O słowniku
Związkami frazeologicznymi, w różnych sytuacjach życiowych, posługujemy się wszyscy, choć nie zawsze jesteśmy tego świadomi, jak ogromny, różnorodny i niezbędny jest zasób tej części leksyki. I mimo że niekiedy posługiwanie się frazeologizmami to twardy orzech do zgryzienia, ponieważ wiele czynników wpływa na poprawne użycie danej jednostki frazeologicznej, to bez tej niezwykle pasjonującej i obrazowej warstwy polszczyzna stałaby się namiastką samej siebie, ubogim tworem zredukowanym do dosłownych zwrotów. Bo nie ma frazeologii bez języka, ale i nie ma języka bez frazeologii.
Kryteria ekscerpcji materiału
Publikacją, która stała się podstawą materiałową niniejszej pracy, był dwutomowy Słownik frazeologiczny języka polskiego Stanisława Skorupki wydany w latach 60. (a także niektóre współczesne i dawne słowniki języka polskiego). Wybór był oczywisty, jako że warszawski badacz odnotował w nim bardzo bogaty materiał leksykalny, prezentujący przekrój przez wiele dziesięcioleci polszczyzny.
W Słowniczku frazeologizmów zapomnianych znalazły się te związki frazeologiczne, które Skorupka opatrzył kwalifikatorami dawny, przestarzały oraz rzadki. Wspomnieć należy, że nie wszystkie oznaczone w ten sposób jednostki można było uznać za niefunkcjonujące w języku Polaków XXI wieku, ponieważ niektóre z nich uległy reaktualizacji i funkcjonują odczuwane przez użytkowników jako współczesne, bez odcienia archaiczności. Jeśli frazeologizm nie miał któregoś z wyżej wymienionych kwalifikatorów, lecz uznany został przez autorkę za archaiczny, to jego frekwencja sprawdzana była w Narodowym Korpusie Języka Polskiego [NKJP], w Wyszukiwarce korpusowej PELCRA. Przeszukiwanie zasobów korpusu zostało ograniczone do tekstów z lat 1989 − dziś, a więc nie starszych niż 25-letnie, ponieważ tę cezurę autorka uznała za granicę polszczyzny najnowszej (lata po transformacji ustrojowej) oraz polszczyzny starszej (sprzed zmiany ustroju). Ponadto nie była stosowana żadna selekcja gatunków tekstowych. Jeśli jednostka wystąpiła w zbiorach NKJP nie więcej niż w 15 użyciach, to znajdowała swe miejsce w Słowniczku frazeologizmów zapomnianych.
Jakie zatem związki frazeologiczne uznane zostały za nieobecne w użyciach współczesnych?
- Dawne warianty frazeologizmu istniejącego w dzisiejszej polszczyźnie, np.: (ulepiony) z innej glinki, jednej glinki, z lepszej glinki ‘o człowieku: taki sam, lepszy, inny’, dziś → ktoś zrobiony, ulepiony z innej, lepszej gliny; ktoś zrobiony, ulepiony z jednej, tej samej gliny (zmiana słowotwórczej postaci komponentu); w ciemię nie bity ‘niegłupi, sprytny, obrotny, zdolny’, dziś → nie w ciemię bity (zmiana szyku);
-
frazeologizmy równokształtne z funkcjonującymi dziś związkami, lecz różne od nich semantycznie, np. krew nie woda ‘o związkach rodzinnych − silne’, dziś → krew nie woda ‘o czyimś dużym temperamencie’;
- frazeologizmy, których główny człon jest wyrazem wycofującym się z użycia bądź wyrazem archaicznym, np. dopiąć komuś popręgów ‘ująć kogoś w karby, w ryzy; ujarzmić kogoś’;
- takie związki, z których pozostała we współczesnych użyciach tylko pewna część pierwotnego kształtu, np. nie dla psa kiełbasa, nie dla kota spyrka, sperka, sadło ‘powiedzenie oznaczające, że ktoś na coś nie zasługuje’, dziś → nie dla psa kiełbasa;
- niektóre paremie, czyli przysłowia, sentencje itp., a zatem mikroteksty, które nie są jednostkami języka, lecz jednostkami tekstu (patrz przykład powyżej). Włączone zostały one na potrzeby tej publikacji do fraz.
Publikacja niniejsza zawiera około 2300 związków frazeologicznych, które można nazwać zapomnianymi, które nie są już używane, rzadko również można je spotkać w nowszych tekstach pisanych.